Autor: Andrzej Sapkowski
Wydawca: superNOWA
Typ: Fantasy
Fabuła: 3/10
Styl: 5/10
Okładka: 7/10
Okładka: 7/10
Razem: 4/10
Mówiąc prostacko: książka ogólnie dupy nie urywa. Miałam nadzieję na coś o wiele lepszego, godnego ukochanej Sagi... A tu takie popłuczyny. Fabuła rozkręca się dopiero od może 250 strony, wcześniej jest liniowa i prosta jak scenariusz do gry komputerowej. Całość opiera się na wręcz infantylnym pomyśle: Geraltowi kradną miecze. A biedny wiedźmin miota się i szarpie próbując je odzyskać... Nie jest to wielki powrót Mistrza, raczej krzyk o pieniądze - są gry, będzie nowy film, trzeba wydać coś nowego, żeby tylko ludzi trochę zachęcić i przypomnieć o swoim istnieniu.
Język "przesapkowskowiony", dziwne twory, zapożyczenia poprzerabiane na coś mającego brzmieć jak polskie archaizmy... Sama nie wiem czy z czasem się trochę uspokoił, czy po prostu się przyzwyczaiłam.
Co więcej, mam wrażenie, że 20 lat temu fabułę całej książki Sapkowski zmieściłby w jednym opowiadaniu i uraczył jeszcze kilkoma innymi do zbiorku. A nie rozpisywał na 400 stron, ze szczegółami opisując coraz to wulgarniejsze scenki, całkowicie nieistotne, a nawet niezbyt pasujące. Oczywiście, powieści Sapkowskiego zawsze były przesycone wulgaryzmami, lecz wulgaryzmami klimatycznymi i pasującymi. A nie pisanymi na siłę, żeby tylko czymś zapełnić kolejne strony. Nabić kolejne znaki na klawiaturze.
Najlepszymi fragmentami książki są stanowczo Interludia, może nawet oceniłabym je na 8/10. Właśnie one utrzymane są w prawdziwym stylu Sagi, pokazują dawną klasę autora. Dużym plusem jest też zakończenie, które nagle przykuwa uwagę czytelnika. Faktycznie wtapiasz się przy nim w świat powieści, zatracasz kontakt z rzeczywistością, pragniesz więcej. Gdyby tylko cała książka była na tym poziomie...
Jak dla mnie mocno za wysoka ocena, choć może i Interludia trochę ciągną ą w górę. Dla mnie - rzadkiej klasy szajs.
OdpowiedzUsuńsłaba książka, Sapkowskiego stać na o wiele więcej.. Szkoda, ze tym razem tak sobie odpuścił i po prostu poszedł na łatwiznę. Zgadzam się z tą recenzją.
OdpowiedzUsuń